Tuesday, April 27, 2010

A jesli to nie byl wypadek?


Opracowanie na podstawie telewizyjnych i internetowych
informacji zebranych w dniach 10-18 kwietnia 2010. Jako wprowadzenie do
niniejszego scenariusza proponuję najpierw przeczytać artykuł pt.: Dla
Putina dodatkowa nawigacja, dla Kaczyńskiego - nie?
http://www.tvn24.pl/-1,1652272,0,1,dla-putina-dodatkowa-nawigacja-dla-kaczynskiego-_nie,wiadomosc.html. Bo właśnie ten artykuł spowodował, że wpadłem na pomysł poniższego scenariusza.
Z tą "dodatkową nawigacją" mogło być tak: 7-go kwietnia przylatuje do Smoleńska jakiś ważniak więc jest pretekst żeby pojawiły się w Smoleńsku dwie samojezdne/mobilne/przenośne radiolatarnie (patrz: link do zdjęcia* - na samym dole), które niby są teraz bardzo potrzebne, bo wiadomo: ważniak to ważniak. Po ich "wykorzystaniu" znikają z lotniska, ale nie tak znowu zupełnie, bo zostają zainstalowane w pobliskim lesie lub zagajniku. Od 7-go do 10-go mamy więc 3 dni na takie ich ustawienie i skalibrowanie w pobliżu lotniska (krzaki-zagajnik-las) żeby po wyłączeniu radiolatarni stacjonarnych i włączeniu tych samojezdnych, nowy-wirtualny pas do
lądowania, był przesunięty 70 metrów w lewo i około 1000 metrów "do przodu" co akurat wspaniale się składa : bo wówczas początek płyty wirtualnego lotniska znajduje się kilkanaście metrów poniżej wierzchołka zalesionego wzniesienia, bezpośrednio nad pustą doliną. Dolina ma głębokość 60 m i rozpiętość około kilometra. Ciche i ustronne miejsce. Wprost wymarzone na
taką inscenizację: polski samolot jak nic - uderzy prosto w trawiate zbocze (tuż poniżej wierzchołka lub prosto w sam czubek wzniesienia). W najgorszym razie, jak pilot okaże się asem, to i tak walnie w drzewa, które rosną na górze (patrz: opracowanie trajektorii lotu wg Siergieja Amielina* - tylko to prawdziwe - bo w sieci jest już masa imitacji - cenzura ma różne oblicza).
10-go kwietnia, gdy polska załoga melduje, że zbliża się do lotniska, kontroler lotów podaje im odpowiednio "skorygowane" ciśnienie atmosferyczne zmierzone na poziomie płyty lotniska. Tak skorygowane, żeby wskazania barometrycznego wysokościomierza TU-154 w połączeniu z obrazem wirtualnego lotniska, spowodowały przyziemienie samolotu w porządanym miejscu. Jednocześnie wieża informuje, że zalecane jest lądowanie w Moskwie żeby pilot nie miał wątpliwości co do gęstości mgły (o mgle będzie za chwilę) oraz był od razu nastawiony na kierowanie samolotem, tylko i wyłącznie na podstawie sygnałów z podstawionych radiolatarni i wskazań oszukanego wysokościomierza. Radiolatarnie wyznaczają dwie rzeczy: potrzebny kierunek lotu oraz umiejscowienie początku i końca lotniska w przestrzeni.
Wszystko poszłoby zgodnie z planem gdyby nie jeden drobiazg : czynnik ludzki - pilot był fachowcem wyższej klasy niż zakładali organizatorzy. W ostatniej chwili zorientował się w sytuacji i gwałtownie poderwał samolot. Udało mu się nawet przelecieć nad całym zalesionym wzgórzem ścinając jedynie gałęzie wierzchołków drzew. Niestety TU-154 to maszyna, która nie jest zprojektowana do tego typu manewrów w czasie podchodzenia do lądowania (z opuszczonym podwoziem i otwartymi klapami). Po paruset metrach "lotu koszącego" samolot opada nieznacznie w dół silnie uderzając lewym skrzydłem w duże drzewo.
Uderzenie w lewe skrzydło zmieniło trajektorię lotu oraz uruchomiło zapalniki specjalnych bomb zainstalowanych w samolocie. Detonacja nastąpiła w powietrzu, dlatego na zdjęciu satelitarnym (patrz: zdjęcie z 12-04-2010 1px=50cm*) katastrofa nie wygląda przekonująco: samolot rozsypał się po okolicy jakby ktoś rzucił garść klocków lego na dywan. Miało być inaczej : ładunki miały odpalić mniej-więcej pół sekundy po zetknięciu z ziemią. Wówczas ew. świadkowie opowiadaliby: samolot leciał nad doliną, pilot nie zauważył wzniesienia bo była mgła, uderzył prosto w zbocze/wierzchołek/drzewa a potem nastąpił wybuch. Dokładnie tak jak to robią samoloty na filmach amerykańskich gdy się zderzają z jakąś górą.
Taki scenariusz tłumaczy wiele innych dziwnych zjawisk:
1. krwawą jatkę i zmasakrowane zwłoki zamiast trupów i rannych;
2. śmiertelność 100% - przy zaplanowanej operacji świadkowie są niemile widziani (przy prawdziwych wypadkach jest odwrotnie);
3. dziwny manewr następnego samolotu, który podchodził do lądowania - wieża podała mu już prawidłowe ciśnienie więc wysokość miał ok ale nie zdążyli jeszcze przełączyć radiolatarni z tych lewych-mobilnych na prawidłowe-stacjonarne;
4. cztery strzały na amatorskim filmie nakręconym parę minut po katastrofie (patrz: filmik zrobiony komórką 1min 24sek*) - po co te strzały? - rannych pasażerów/członków załogi, którzy cudem ocaleli, trzeba było.. niestety.. dobić;
5. informację o tym, że 3 osoby przeżyły katastrofę - ta informacja szybko została odwołana, jak się pojawiła? np. tak: dwóch pracowników lotniska albo przypadkowych świadków przybiegło na miejsce zdarzenia jeden z nich wyjął telefon z kieszeni i zadzwonił na numer alarmowy 112 żeby wezwać pomoc, może potem zdążył zrobić jeszcze jeden telefon np. do znajomego dziennikarza ? - informacja wydostała się na zewnątrz i potem trzeba było ją odkręcać;
6. informację o dwóch nadliczbowych i niezidentyfikowanych ciałach, do których nie pasuje żaden kod DNA z listy ofiar tragedii, jak to możliwe? a może było tak: tych dwóch przypadkowych świadków (patrz:punkt nr 5) trzeba było natychmiast zlikwidować, warunki nie pozwalały na inne rozwiązanie niż zabicie ich, zmasakrowanie zwłok i wymieszanie ze szczątkami pasażerów;
7. zeznanie montarzysty tvp - mówił, że polski samolot krążył 2 godziny nad lotniskiem zanim wylądował - to nie był polski samolot lecz jakiś inny, no dobrze ale po co tak długo krążył? - produkował mgłę a dokładnie: niską chmurę deszczową (patrz:wikipedia i dwa hasła: jodek
srebra, zasiewanie chmur);
8. natychmiastowe aresztowanie kontrolera lotów - bardzo dziwne posunięcie, skoro od razu było wiadomo, że wypadek to wina pilota i złej pogody; wszystko wskazuje na to, że to nie było żadne aresztowanie tylko np.: usunięcie "kontrolera" ze strefy publicznej, po to żeby go nikt nie
nękał pytaniami;
9. sugerowanie, że pilot słabo znał j.rosyjski a już zupełnie "nie kumał" rosyjskich cyferek - po co to było ? a no po to, żeby przygotować grunt na wypadek odkrycia przez polskich techników lotniczych/prokuratorów, że wysokościomierz w samolocie miał źle wprowadzoną wartość ciśnienia atmosferycznego;
10. przedziwna informacja w Polsat News (patrz:link na dole*), o tym, że Wiktor Bater wiedział o katastrofie 16 minut przed katastrofą ! Jak to możliwe ? - najwidoczniej akcja czyszczenia miejsca katastrofy trwała 16 minut, a informator Pana Batera mógł dostać sms-a lub telefon od kogoś z trójki ocalałych. Gdy jeszcze żyli. Natomiast pan korespondent, ze zwykłej reporterskiej ekscytacji, zbyt szybko się tym newsem pochwalił.
Na koniec: ten scenariusz tłumaczy również wszystkie
niby-wpadki organizacyjne, czyli:
a) organizatorzy nie byli pierwsi na miejscu upadku samolotu i nie obstawili terenu, jak to wytłumaczyć ? - trochę czasu zajął im dojazd z pierwotnego miejsca zasadzki;
b) niezgodna z "protokołem" likwidacja świadków, tych (prawdopodobnie było ich dwóch), którzy byli pierwsi na miejscu katastrofy - organizatorzy musieli działać szybko, nie było czasu na ceregiele, zwłoki zawlec do samochodu? - za daleko a teren podmokły i błotnisty;
c) jak to możliwe, że ktoś nagrywa tam film i potem go wrzuca na youtube ?! to już jest skandal nie lada ! - nie było czasu na obstawienie terenu, były dużo pilniejsze sprawy, takie jak likwidacja świadków i dobijanie pasażerów/załogi;
d) dlaczego strzelano (niepotrzebny hałas) zamiast ich np. udusić - no niestety czas naglił, liczyła się każda sekunda, trzeba było zaryzykować, że ktoś usłyszy;
e) dziwny manewr następnego samolotu - tutaj znów zabrakło czasu, tym razem na przełączenie mobilnej radiolatarni na radiolatarnię stacjonarną;
f) miejsce upadku samolotu - tuż obok zabudowań, lotniska, w podmokłym terenie, obok głównej drogi, to wszystko wskazuje na wypadek lub jakąś amatorszczyznę, de facto - był to wypadek przy pracy - "wina" pilota.
Na razie, tak mi się wydaje, otwartym zagadnieniem pozostaje odpowiedź na pytanie : kto tą egzekucję zaplanował, kto zlecił, kto ją wykonał, kto był współorganizatorem ? Kto ?




Jan, 2010-04-24 04:40

Psalm 73: Zagadka powodzenia grzeszników

Jak dobry jest Bóg dla prawych,
dla tych, co są czystego serca!
A moje stopy nieomal się nie potknęły,
omal się nie zachwiały moje kroki.

Zazdrościłem bowiem niegodziwym
widząc pomyślność grzeszników.
Bo dla nich nie ma żadnych cierpień,
ich ciało jest zdrowe, tłuste.
Nie doznają ludzkich utrapień
ani z innymi ludźmi nie cierpią.

Toteż ich naszyjnikiem jest pycha,
a przemoc szatą, co ich odziewa.
Ich nieprawość pochodzi z nieczułości,
złe zamysły nurtują ich serca.
Szydzą i mówią złośliwie,
butnie grożą uciskiem.
Ustami swymi niebo napastują,
język ich krąży po ziemi.
Dlatego lud mój do nich się zwraca
i obficie piją ich wodę.
I mówią: Jakże Bóg może widzieć,
czyż Najwyższy posiada wiedzę?
Takimi oto są grzesznicy
i zawsze beztroscy gromadzą bogactwo.

Czy więc na próżno zachowałem czyste serce
i w niewinności umywałem ręce?
Co dnia bowiem cierpię chłostę,
każdego ranka spotyka mnie kara.
Gdybym pomyślał: Będę mówił jak tamci,
to bym zdradził ród Twoich synów.
Rozmyślałem zatem, aby to zrozumieć,
lecz to wydało mi się uciążliwe,
póki nie wniknąłem w święte sprawy Boże,
nie przyjrzałem się końcowi tamtych.

Zaiste na śliskiej drodze ich stawiasz
i spychasz ich ku zagładzie.
Jakże nagle stali się przedmiotem grozy,
zniknęli strawieni przerażeniem.
Jak snem po obudzeniu, Panie,
powstając wzgardzisz ich obrazem.
Gdy się trapiło moje serce,
a w nerkach odczuwałem ból dotkliwy,
byłem nierozumny i nie pojmowałem:
byłem przed Tobą jak juczne zwierzę.

Lecz ja zawsze będę z Tobą:
Tyś ujął moją prawicę;
prowadzisz mnie według swojej rady
i przyjmujesz mię na koniec do chwały.
Kogo prócz Ciebie mam w niebie?
Gdy jestem z Tobą, nie cieszy mnie ziemia.
Niszczeje moje ciało i serce,
Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki.
Bo oto giną ci, którzy od Ciebie odstępują,
Ty gubisz wszystkich, co łamią wiarę wobec Ciebie.
Mnie zaś dobrze jest być blisko Boga,
w Panu wybrałem sobie schronienie,
by opowiadać wszystkie Jego dzieła.

Psalm 73: The Suffering of the Righteous and the Success of Sinners

A psalm of Asaph.

1. Truly God is good to Israel, to those whose hearts are pure.

2 But as for me, I came so close to the edge of the cliff! My feet were slipping, and I was almost gone.

3 For I envied the proud when I saw them prosper despite their wickedness.

4 They seem to live such a painless life; their bodies are so healthy and strong.

5 They aren't troubled like other people or plagued with problems like everyone else.

6 They wear pride like a jeweled necklace, and their clothing is woven of cruelty.

7 These fat cats have everything their hearts could ever wish for!

8 They scoff and speak only evil; in their pride they seek to crush others.

9 They boast against the very heavens, and their words strut throughout the earth.

10 And so the people are dismayed and confused, drinking in all their words.

11 "Does God realize what is going on?" they ask. "Is the Most High even aware of what is happening?"

12 Look at these arrogant people-- enjoying a life of ease while their riches multiply.

13 Was it for nothing that I kept my heart pure and kept myself from doing wrong?

14 All I get is trouble all day long; every morning brings me pain.

15 If I had really spoken this way, I would have been a traitor to your people.

16 So I tried to understand why the wicked prosper. But what a difficult task it is!

17 Then one day I went into your sanctuary, O God, and I thought about the destiny of the wicked.

18 Truly, you put them on a slippery path and send them sliding over the cliff to destruction.

19 In an instant they are destroyed, swept away by terrors.

20 Their present life is only a dream that is gone when they awake. When you arise, O Lord, you will make them vanish from this life.

21 Then I realized how bitter I had become, how pained I had been by all I had seen.

22 I was so foolish and ignorant-- I must have seemed like a senseless animal to you.

23 Yet I still belong to you; you are holding my right hand.

24 You will keep on guiding me with your counsel, leading me to a glorious destiny.

25 Whom have I in heaven but you? I desire you more than anything on earth.

26 My health may fail, and my spirit may grow weak, but God remains the strength of my heart; he is mine forever.

27 But those who desert him will perish, for you destroy those who abandon you.

28 But as for me, how good it is to be near God! I have made the Sovereign LORD my shelter, and I will tell everyone about the wonderful things you do.

Modlitwa do Swietego Michala Archaniola


Swiety Michale Archaniele,

Wspomagaj nas w walce
a przeciw niegodziwosci i zasadzkom zlego ducha,
badz nasza obrona.
Niech go Bog poskromic raczy pokornie o to prosimy,
a Ty wodzu Niebieskich Zastepow,
szatana i inne duchy zle,
ktore na zgube dusz ludzkich po tym swiecie kraza,
moza Boze strac do piekla.
Amen.

Oto Czas - Wylej Twego Ducha




Wylej Twojego Ducha
na mlodych i starych
na mezczyzn i kobiety,
na wielkich i malych
Wschodu i Zachodu.
Poslij Twoje tchnienine tym,
ktorzy wierza,
tym, ktorzy watpia,
tym, ktorzy kochaja,
wszystkim samotnym.
Rozlej Twoj ogien na ludzkie slowa,
na ich milczenie, na spiew.
Poslij Twoje tchnienie na ksztaltujacych przszlosc,
na tych co bronia dobra,
na tych co strzega zycia,
na tych co tworza piekno.
Wylej Twojego Ducha na domowe ogniska,
na miasta, na wsie, na caly swiat,
na wszystkich ludzi dobrej woli.
Oto czas - Wylej Twege Ducha.

Prayer for Peace


"I ask you, dear brothers and sisters, to join me in prayer
Let us beg the Lord that the spiral of hatred and violence will not prevail. May the Blessed Virgin, Mother of Marcy, fill the hearts of all with wise thoughts and peaceful intentions." Holy Father John Paul II, General Audience - September 12, 2001



Dear Lord,
we have felt the fear and the grief that hatred brings. Help us to bond together as Your people to heal the pain, cherish the memories, and learn to celebrate out differences. You created us all as Your dear children, Teach us to live in the example of Your only Son to live in FAITH, be confident in HOPE, act in CHARITY, and BELIEVE in the power or PRAYER. Help us to find peace within our hearts, and among all Nations. Amen

Still, I am sure that the crush of the Presidential plane was not just an accident.  It was a planned assassination.

Please, Pray for Priests


Dear Lord,


We pray that the Blessed Mother wrap her mantle around your priests and trough her intercession strengthen them for their ministry.


We pray that Mary will guide your priests to follow her own words, "Do whatever He tells you" Jn 2. 5


May your priests have the heart of St. Joseph, Mary's most chaste spouse.


May the Blessed Mother's own pierced heart inspire them to embrace all who suffer at the foot of the cross.


May you priests be holy, filled with the fire of your love seeking nothing but your greater glory and the salvation of souls.


Amen.


Saint John Vianney, pray for us.

Tak Dlugo Przebaczamy, Jak Dlugo Kochamy


"A modle sie o to, aby milosc wasza doskonalila sie coraz bardziej i bardziej, w glebszym poznaniu i wszelkim wyczuciu dla oceny tego co lepsze, abyscie byli czysci i bez zarzutu na dzien Chrystusa, napelnieni plonem sprawiedliwosci, nabytym przez Jezusa Chrystusa, ku chwale i czci Boga."

Flp 1. 9 - 11

Przyjdzie Kiedys Dzien




Przyjdzie kiedys dzien

Najwspanialszy w zyciu dzien

Gdy Jezus wezwie nas do Siebie

Na Jego glos zmartwychwstaniemy

Chcesz byc z Nim

Daj Mu swe serce x 3
juz teraz.







Badzmy gotowi, bo Pan przyjdzie niespodziewanie, jak zlodziej posrodku nocy, i wezwie nas do Siebie.