Friday, April 30, 2010

Krzyżu Swięty



1. Krzyżu święty, nade wszystko,
drzewo przenajszlachetniejsze!
W żadnym lesie takie nie jest,
jedno, na którym sam Bóg jest.
Słodkie drzewo, słodkie gwoździe
rozkoszny owoc nosiło.


2. Skłoń gałązki, drzewo święte,
Ulżyj członkom tak rozpiętym.
Odmień teraz oną srogość,
Którąś miało z urodzenia.
Spuść lekuchno i cichuchno
Ciało Króla niebieskiego.


3. Tyś samo było dostojne,
Nosić światowe Zbawienie,
Przez cię przewóz jest naprawion,
Światu, który był zagubion,
Który święta Krew polała,
Co z Baranka wypłynęła.


4. W jasełkach leżąc gdy płakał,
Już tam był wszystko oglągał,
Iż tak haniebnie umrzeć miał,
Gdy wszystek świat odkupić chciał
W on czas między zwierzętami
A teraz między łotrami.


5. Niesłychana to jest dobroć,
Za kogo na krzyżu umrzeć,
Któż to może d2isiaj zdziałać,
Za kogo swoją duszę dać?
Sam to Pan Jezus wykonał,
Bo nas wiernie umiłował.


6. Nędzne by to serce było,
co by dziś nie zapłakało,
widząc Stworzyciela swego
na krzyżu zawieszonego.
Na słońcu upieczonego
Baranka Wielkanocnego.


7. Maryja, matka patrzyła
Na członki, co powijała,
Powijając całowała,
Z tego wielką radość miała
Teraz je widzi sczerniałe,
Żyły, stawy w Nim porwane.


8. Nie był taki, ani będzie
Żadnemu smutek na świecie,
Jaki czysta Panna miała
Wonczas, kiedy narzekała:
Nędzna ja sierota dzisiaj.
Do kogóż ja się skłonić mam.


9. Jednegom Synaczka miała,
Com Go z nieba być poznała,
I tegom już postradała,
Jenom sama się została,
Ciężki ból cierpi me serce,
Od żalu mi się rozpaść chce.


10. W radościm Go porodziła,
Smutku żadnego nie miała,
A teraz wszystkie, boleści
Dręczą mnie dziś bez litości;
Obymże Ja to mogła mieć,
Żebym mogła teraz umrzeć.


11. Byś mi, synu, nisko wisiał,
Wżdybyś ze mnie pomoc miał,
Głowę bym Twoją podparła,
Krew zsiadłą z lica otarła;
Ale Cię nie mogę dosiąc,
Tobie, Synu, nic dopomóc


12. Anielskie się słowa mienią,
Symeonowe się pełią;
Anioł rzekł: Pełnaś miłości,
A jam dziś pełna gorzkości.
Symeon mi to powiedział,
Iż me serce miecz przebóść miał.


13. Ni ja ojca, matki, brata,
Ni żadnego przyjaciela
Skądże pocieszenie mam mieć?
Wolałabym stokroć umrzeć,
Niżwidzieć żołnierza złego
Co przebił bok Syna mego.


14. Matki, co synaczki macie,
Jako się w nich wy kochacie,
Kiedy wam z nich jeden umrze,
Ciężki ból ma serce wasze;
Cóż ja, com miała jednego,
Już nie mogę mieć inszego.


15. O, niestetyż, miły Panie,
Toć nie małe rozłączenie;
przedtem było miłowanie
A teraz ciężkie wzdychanie.
Czemuż, Boże Ojcze nie dbasz,
O Synaczka pieczy nie masz?


16. Którzy tej Pannie służycie,
Smutki Jej rozmyśliwajcie,
Jako często omdlewała,
Często na ziemię padała.
Przez te smutki, któreś miała,
Uprośże nam wieczną chwałę!

Thursday, April 29, 2010

Wobec Zla Nie Jestesmy Bezradni




Do Polaków uczestniczących w audiencji generalnej:

Drodzy bracia i siostry, Psalm 11 - Bog Nadzija Sprawiedliwego, który rozważamy dzisiaj, mówi o człowieku, który narażony jest na działanie zła. Dobrze wiemy, że każdy człowiek doświadcza tego na co dzień. Psalmista uczy jednak, że wobec ataków zła nie pozostajemy bezradni. Możemy uniknąć skutków jego działania, jeśli «uciekamy się do Pana», który «ma tron swój na niebiosach». On nie przestaje śledzić dziejów ludzkich i zawsze staje po stronie tego, kto pragnie sprawiedliwości i do niej dąży. On też wspomaga każdego, kto podejmuje wysiłek przeciwstawiania się złu we wszelkich jego postaciach. Psalmista zapewnia, że «Pan jest sprawiedliwy, kocha sprawiedliwość», a «ludzie prawi zobaczą Jego oblicze».



Jan Pawel II, Audiencja Generalna, Watykan, 28/01/2004


http://www.opoka.org.pl/


Slowami Psalmu 11 modlmy sie za nasza Ojczyzne, Polske.


O God, From Whom the just receive an unfailing reward, grant that your servant, John Paul II, our Pope, Whom you made Vicar of Peter and Shepherd of Your Church, may rejoice for ever in the vision of Your glory, for he was a faithful steward here on earth of the mysteries of your forgiveness and grace. We ask this through Christ our Lord. Amen.

Wednesday, April 28, 2010

Strony, ktore warto odwiedzic

Piloci mogli zostać wprowadzeni w błąd


Prezydencki samolot Tu-154M wyposażony w system TAWS mógł bezpiecznie wylądować na lotnisku pod Katyniem - uważa Marek Strassenburg-Kleciak odpowiedzialny za analizy strategiczne i rozwój sytemów trójwymiarowej nawigacji w koncernie Harman Becker. Jego zdaniem, urządzenia pokładowe są tak dokładne, że piloci bez trudu powinni byli wykonać ten manewr - chyba że wskazania nie były prawdziwe. Znane są bowiem techniki umożliwiające fałszowanie ich danych, często w sposób niemożliwy do zweryfikowania przez pilotów. Wówczas tragedia jest nieunikniona.

W ocenie Marka Strassenburga-Kleciaka - potwierdzonej przez niemieckiego eksperta Hansa Dodla, autora książki "Satellitennavigation", oficera Bundeswehry, inżyniera i profesora - analiza zdjęć z katastrofy prezydenckiego samolotu wykonanych przez Sergieja Amielina pozwala sądzić, że Tu-154M z polską delegacją na pokładzie zbliżał się do pasa startowego we właściwy sposób. Tyle że samolot znajdował się w niewłaściwym miejscu. Dokumentacja zdjęciowa pokazuje, że samolot leciał tak, jak powinien: w odpowiednim kierunku (wynika to z analizy poszczególnych uszkodzeń na czubkach pierwszych drzew) i z właściwym nachyleniem horyzontalnym maszyny przy podchodzeniu do lądowania. - Różnica polega tylko na przesunięciu fazowym samolotu: w płaszczyźnie poziomej o ok. 15-25 m do prawidłowego kursu, a w pionie o ok. 5 m; maszyna leciała za nisko - podkreśla Marek Strassenburg-Kleciak. Jak dodał, dane z systemu TAWS (Terrain Awareness and Warning System), w który wyposażony był samolot prezydencki, pokazują pilotom trójwymiarowy model terenu z dokładnością wysokości nawet do 1 metra i umożliwiają pomyślne lądowanie nawet w złych warunkach pogodowych. - Rozwijałem i współtworzyłem systemy trójwymiarowej nawigacji, dlatego też trudno mi to sobie wyobrazić, jak system TAWS, który był zainstalowany w samolocie prezydenta Kaczyńskiego, mógł zawieść. No chyba, żeby mu "pomóc". Inaczej z tym systemem nie można się rozbić - dodaje.
W jaki sposób wskazania urządzeń mogły zostać przekłamane? W tym celu stosuje się technikę o nazwie "meaconing" (Recording and rebroadcast on the Receive Frequency to confuse Positioning). Jak tłumaczy nasz ekspert, polega ona na tym, że sygnał satelity jest nagrywany przez specjalne urządzenie i z niewielkim przesunięciem w czasie i z większą mocą niż sygnał satelity puszczany w eter na tej samej częstotliwości, na której nadaje satelita. - Im mniejszy interwał czasu stosowanego w "meaconingu", tym trudniej go rozpoznać, co w konsekwencji prowadzi do błędnego określenia własnego położenia - wyjaśnił Strassenburg-Kleciak. Jak dodał, jeśli zmiana pozycji samolotu jest niewielka - a tak było w przypadku prezydenckiego lotu - to nawet inteligentny odbiornik (typu Receiver-Autonomous-Integrity-Monitoring) nie jest w stanie wykryć oszustwa. Przekłamanie urządzeń pokładowych można wprowadzić zarówno za pomocą satelity, jak i urządzeń znajdujących się na lotnisku. Jeśli zjawisku towarzyszą złe warunki pogodowe, piloci pozostają bezbronni. - Różnica położenia, jaką pokazuje trajektoria samolotu, jest typowa dla "meaconingu": aby sygnał nie mógł być wykryty, przesunięcie fazowe sygnału równe jest nanosekundom. Daje to przesunięcie położenia rzędu tych wielkości, które widać na dokumentacji Amelina - powiedział Strassenburg-Kleciak. Jak zaznaczył, jego spostrzeżenia w rozmowie telefonicznej potwierdził Hans Dodel.
10 kwietnia br. w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. Polska delegacja z Parą Prezydencką na czele leciała złożyć hołd polskim jeńcom wymordowanym w 1940 r. przez NKWD.

Nasz Dziennik, 2010-04-20 Marcin Austyn

Piloci wiedzieli o zbliżającej się tragedii


Biorący udział w odczytywaniu czarnych skrzynek prezydenckiego tupolewa pułkownik Zbigniew Rzepa podkreśla, iż z odczytanego dotychczas nagrania wynika, że w ostatnich chwilach lotu piloci zdawali sobie sprawę z tego, że maszyna uderzy o ziemię. Nie sprecyzował jednak, czy informacja ta zdążyła dotrzeć do samych pasażerów. Tymczasem rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że wczoraj do godzin południowych zidentyfikowane zostały 64 ciała ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu. Ponadto ministerstwo twierdzi, iż na jego pokładzie było 97, a nie 96 osób.

Biorący udział w toczącym się w Moskwie śledztwie dotyczącym przyczyn sobotniej katastrofy polskiego samolotu rządowego z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na pokładzie pułkownik Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej poinformował wczoraj dziennikarzy, iż z dotychczas odczytanych zapisów wynika, że piloci Tu-154 przed samą katastrofą zdawali sobie sprawę z tego, iż się rozbiją. Pułkownik przyznał także, że ostatnie minuty zapisu "były dramatyczne". Nie chciał jednak powiedzieć, czy pozostali pasażerowie zdawali sobie sprawę ze zbliżającej się katastrofy. Rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej dodał także, że rozmowy w kabinie odbywały się jedynie pomiędzy pilotami. - To na pewno rozmowy samych pilotów - powiedział. Wykluczył także podawaną przez Rosjan wersję, jakoby samolot podchodził do lądowania kilka razy. - Podejście było tylko jedno i od razu złe - cytuje jego słowa "GW".
Tymczasem z informacji podanych przez rzecznika prokuratora generalnego Mateusza Martyniuka wynika, że strona rosyjska przekazała już stronie polskiej część dokumentów z prowadzonego śledztwa. Możliwe więc, iż niedługo będziemy mogli dowiedzieć się więcej w tej sprawie i poznać odpowiedzi na najważniejsze pytania. W ustaleniu przyczyn katastrofy może także pomóc analiza trzeciej czarnej skrzynki, która wczoraj w godzinach wieczornych miała przylecieć do Polski. - Jeżeli nic szczególnego się nie wydarzy, to jeszcze dziś w godzinach wieczornych ostatnia skrzynka trafi do Warszawy i wówczas zostanie niezwłocznie przewieziona do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, gdzie zostanie poddana odczytowi - powiedział we wczorajszej rozmowie z "Naszym Dziennikiem" rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artyniak. - Jest już powołana grupa biegłych, którzy tą czynnością będą się zajmować. Będziemy się więc starali uzyskać informacje z tej czarnej skrzynki w sposób możliwie jak najszybszy. Eksperci będą pracowali bez wytchnienia, aby jak najszybciej mieć te parametry lotu - dodał.
Pułkownik Artyniak wyjaśnia także, że wspomniana skrzynka zawiera jedynie parametry lotu, które są zapisywane ze wszystkich czujników znajdujących się na statku powietrznym. - Tutaj nie będzie więc rozmów, a jedynie ścisłe dane techniczne, m.in. pracy silników i poszczególnych innych podzespołów - wyjaśnia pułkownik. Nasz rozmówca precyzuje, że trzecia czarna skrzynka trafia bezpośrednio do Warszawy z tego względu, iż jest to urządzenie produkcji polskiej i to my posiadamy urządzenie niezbędne do jej odczytu. - O ile jednak wiem, to w czynności odczytu rejestratora będzie także uczestniczył przedstawiciel rosyjskiej komisji badania wypadków lotniczych, która bada dwie pozostałe czarne skrzynki zamontowane przez producenta [Rosję - przyp. red.] - mówi płk Artyniak.

Zidentyfikowano 64 ciała

Tymczasem drugiej moskiewskiej grupie prokuratorów z ekspertami medycyny sądowej udało się - dzięki współpracy rodzin ofiar - zidentyfikować kolejne ciała ofiar. Do wczoraj udało się ustalić tożsamość 64 osób. - W ciągu doby dokonywano czynności związanych z identyfikacją ciał zabitych, ogółem zidentyfikowano 64 ciała - potwierdziło Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji. Taką samą informację przekazała chwilę później także minister zdrowia Ewa Kopacz, zaznaczając, że liczba 64 zidentyfikowanych ciał pochodzi z godziny 10.00 czasu polskiego (12.00 czasu moskiewskiego). Podkreśliła, iż następna grupa około 20 osób "podejmuje kolejną próbę rozpoznania krewnych". Są to głównie osoby, które za pierwszym razem nie potrafiły zidentyfikować swoich bliskich, jednak zdecydowały się na ponowną próbę. - Jesteśmy w trakcie pracy, więc jest duże prawdopodobieństwo, że jeszcze dziś uda nam się rozpoznać siedem ciał. Są rodziny, w tej chwili pracujemy z patomorfologami z Polski i patomorfologami miejscowymi - powiedziała Kopacz dziennikarzom zebranym przed moskiewskim Biurem Ekspertyz Sądowych, gdzie dokonywana jest identyfikacja ofiar sobotniej katastrofy.
Ewa Kopacz zauważa, że wcześniej już były dwa przypadki, gdy ponowna identyfikacja zakończyła się sukcesem. - Jeśli ktoś miał trudności, powiedział: "Nie lecę do kraju, ale chcę jeszcze spróbować dzisiaj", to my wręcz zachęcamy: zostańcie, obejrzyjcie jeszcze dodatkowe zdjęcia, prześpijcie tę noc, przypomnijcie sobie o jakichś znakach szczególnych - cytuje jej słowa PAP. Kopacz podkreśliła ponadto, że jeśli ktokolwiek z bliskich - którzy do tej pory nie czuli się na siłach przyjechać do Rosji - zdecyduje się jednak przylecieć jeszcze do Moskwy na identyfikację, to ma taką możliwość, gdyż w tej sprawie jest pełne wsparcie ze strony polskiego rządu.
Minister zdrowia zapowiedziała także, że identyfikacja genetyczna ofiar powinna się zakończyć do przyszłej środy, choć nie można wykluczyć ewentualnego przedłużenia tych czynności.

Rosjanie: Ofiar było więcej

Rosyjskie Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych potwierdziło we wtorek wieczorem wcześniejsze doniesienia śledczych z Moskwy, jakoby w sobotniej katastrofie prezydenckiego tupolewa zginęło 97, a nie jak się powszechnie podaje - 96 osób. - 97 osób - 89 pasażerów i 8 członków załogi znajdowało się na pokładzie rozbitego Tu-154. Wszyscy oni zginęli - cytuje wypowiedź jednego z przedstawicieli rosyjskiego ministerstwa ds. nadzwyczajnych agencja RIA Novosti. Zaistniałej niespójności w liczbie ofiar nie potrafi jednak wytłumaczyć strona polska. - Nie wiemy jeszcze, skąd jest ta rozbieżność. Na początku już takie informacje się pojawiały. Chodziło wówczas o jedną osobę - stewardesę będącą zarazem funkcjonariuszem BOR, którą Rosjanie wliczali podwójnie. Teraz natomiast nie wiem, skąd wzięła się taka liczba - powiedziała w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Agata Grynkiewicz, doradca rzecznika rządu.
W internecie zamieszczone zostało amatorskie nagranie płonącego wraku prezydenckiego samolotu. Autor - prawdopodobnie Rosjanin mieszkający nieopodal lotniska - zarejestrował wygląd miejsca katastrofy tuż po upadku Tu-154 jeszcze przed przybyciem służb ratowniczych. Na filmie słychać m.in. syreny i wystrzały. Według pierwszych ocen cztery pojedyncze strzały mogą być odgłosami eksplozji amunicji funkcjonariuszy BOR, do jakiej mogło dojść z powodu wysokiej temperatury. Nagranie ma zostać przeanalizowane przez polskich śledczych także pod kątem jego autentyczności i źródła pochodzenia.

Marta Ziarnik
Nasz Dziennik, 2010-04-15

Tuesday, April 27, 2010

A jesli to nie byl wypadek?


Opracowanie na podstawie telewizyjnych i internetowych
informacji zebranych w dniach 10-18 kwietnia 2010. Jako wprowadzenie do
niniejszego scenariusza proponuję najpierw przeczytać artykuł pt.: Dla
Putina dodatkowa nawigacja, dla Kaczyńskiego - nie?
http://www.tvn24.pl/-1,1652272,0,1,dla-putina-dodatkowa-nawigacja-dla-kaczynskiego-_nie,wiadomosc.html. Bo właśnie ten artykuł spowodował, że wpadłem na pomysł poniższego scenariusza.
Z tą "dodatkową nawigacją" mogło być tak: 7-go kwietnia przylatuje do Smoleńska jakiś ważniak więc jest pretekst żeby pojawiły się w Smoleńsku dwie samojezdne/mobilne/przenośne radiolatarnie (patrz: link do zdjęcia* - na samym dole), które niby są teraz bardzo potrzebne, bo wiadomo: ważniak to ważniak. Po ich "wykorzystaniu" znikają z lotniska, ale nie tak znowu zupełnie, bo zostają zainstalowane w pobliskim lesie lub zagajniku. Od 7-go do 10-go mamy więc 3 dni na takie ich ustawienie i skalibrowanie w pobliżu lotniska (krzaki-zagajnik-las) żeby po wyłączeniu radiolatarni stacjonarnych i włączeniu tych samojezdnych, nowy-wirtualny pas do
lądowania, był przesunięty 70 metrów w lewo i około 1000 metrów "do przodu" co akurat wspaniale się składa : bo wówczas początek płyty wirtualnego lotniska znajduje się kilkanaście metrów poniżej wierzchołka zalesionego wzniesienia, bezpośrednio nad pustą doliną. Dolina ma głębokość 60 m i rozpiętość około kilometra. Ciche i ustronne miejsce. Wprost wymarzone na
taką inscenizację: polski samolot jak nic - uderzy prosto w trawiate zbocze (tuż poniżej wierzchołka lub prosto w sam czubek wzniesienia). W najgorszym razie, jak pilot okaże się asem, to i tak walnie w drzewa, które rosną na górze (patrz: opracowanie trajektorii lotu wg Siergieja Amielina* - tylko to prawdziwe - bo w sieci jest już masa imitacji - cenzura ma różne oblicza).
10-go kwietnia, gdy polska załoga melduje, że zbliża się do lotniska, kontroler lotów podaje im odpowiednio "skorygowane" ciśnienie atmosferyczne zmierzone na poziomie płyty lotniska. Tak skorygowane, żeby wskazania barometrycznego wysokościomierza TU-154 w połączeniu z obrazem wirtualnego lotniska, spowodowały przyziemienie samolotu w porządanym miejscu. Jednocześnie wieża informuje, że zalecane jest lądowanie w Moskwie żeby pilot nie miał wątpliwości co do gęstości mgły (o mgle będzie za chwilę) oraz był od razu nastawiony na kierowanie samolotem, tylko i wyłącznie na podstawie sygnałów z podstawionych radiolatarni i wskazań oszukanego wysokościomierza. Radiolatarnie wyznaczają dwie rzeczy: potrzebny kierunek lotu oraz umiejscowienie początku i końca lotniska w przestrzeni.
Wszystko poszłoby zgodnie z planem gdyby nie jeden drobiazg : czynnik ludzki - pilot był fachowcem wyższej klasy niż zakładali organizatorzy. W ostatniej chwili zorientował się w sytuacji i gwałtownie poderwał samolot. Udało mu się nawet przelecieć nad całym zalesionym wzgórzem ścinając jedynie gałęzie wierzchołków drzew. Niestety TU-154 to maszyna, która nie jest zprojektowana do tego typu manewrów w czasie podchodzenia do lądowania (z opuszczonym podwoziem i otwartymi klapami). Po paruset metrach "lotu koszącego" samolot opada nieznacznie w dół silnie uderzając lewym skrzydłem w duże drzewo.
Uderzenie w lewe skrzydło zmieniło trajektorię lotu oraz uruchomiło zapalniki specjalnych bomb zainstalowanych w samolocie. Detonacja nastąpiła w powietrzu, dlatego na zdjęciu satelitarnym (patrz: zdjęcie z 12-04-2010 1px=50cm*) katastrofa nie wygląda przekonująco: samolot rozsypał się po okolicy jakby ktoś rzucił garść klocków lego na dywan. Miało być inaczej : ładunki miały odpalić mniej-więcej pół sekundy po zetknięciu z ziemią. Wówczas ew. świadkowie opowiadaliby: samolot leciał nad doliną, pilot nie zauważył wzniesienia bo była mgła, uderzył prosto w zbocze/wierzchołek/drzewa a potem nastąpił wybuch. Dokładnie tak jak to robią samoloty na filmach amerykańskich gdy się zderzają z jakąś górą.
Taki scenariusz tłumaczy wiele innych dziwnych zjawisk:
1. krwawą jatkę i zmasakrowane zwłoki zamiast trupów i rannych;
2. śmiertelność 100% - przy zaplanowanej operacji świadkowie są niemile widziani (przy prawdziwych wypadkach jest odwrotnie);
3. dziwny manewr następnego samolotu, który podchodził do lądowania - wieża podała mu już prawidłowe ciśnienie więc wysokość miał ok ale nie zdążyli jeszcze przełączyć radiolatarni z tych lewych-mobilnych na prawidłowe-stacjonarne;
4. cztery strzały na amatorskim filmie nakręconym parę minut po katastrofie (patrz: filmik zrobiony komórką 1min 24sek*) - po co te strzały? - rannych pasażerów/członków załogi, którzy cudem ocaleli, trzeba było.. niestety.. dobić;
5. informację o tym, że 3 osoby przeżyły katastrofę - ta informacja szybko została odwołana, jak się pojawiła? np. tak: dwóch pracowników lotniska albo przypadkowych świadków przybiegło na miejsce zdarzenia jeden z nich wyjął telefon z kieszeni i zadzwonił na numer alarmowy 112 żeby wezwać pomoc, może potem zdążył zrobić jeszcze jeden telefon np. do znajomego dziennikarza ? - informacja wydostała się na zewnątrz i potem trzeba było ją odkręcać;
6. informację o dwóch nadliczbowych i niezidentyfikowanych ciałach, do których nie pasuje żaden kod DNA z listy ofiar tragedii, jak to możliwe? a może było tak: tych dwóch przypadkowych świadków (patrz:punkt nr 5) trzeba było natychmiast zlikwidować, warunki nie pozwalały na inne rozwiązanie niż zabicie ich, zmasakrowanie zwłok i wymieszanie ze szczątkami pasażerów;
7. zeznanie montarzysty tvp - mówił, że polski samolot krążył 2 godziny nad lotniskiem zanim wylądował - to nie był polski samolot lecz jakiś inny, no dobrze ale po co tak długo krążył? - produkował mgłę a dokładnie: niską chmurę deszczową (patrz:wikipedia i dwa hasła: jodek
srebra, zasiewanie chmur);
8. natychmiastowe aresztowanie kontrolera lotów - bardzo dziwne posunięcie, skoro od razu było wiadomo, że wypadek to wina pilota i złej pogody; wszystko wskazuje na to, że to nie było żadne aresztowanie tylko np.: usunięcie "kontrolera" ze strefy publicznej, po to żeby go nikt nie
nękał pytaniami;
9. sugerowanie, że pilot słabo znał j.rosyjski a już zupełnie "nie kumał" rosyjskich cyferek - po co to było ? a no po to, żeby przygotować grunt na wypadek odkrycia przez polskich techników lotniczych/prokuratorów, że wysokościomierz w samolocie miał źle wprowadzoną wartość ciśnienia atmosferycznego;
10. przedziwna informacja w Polsat News (patrz:link na dole*), o tym, że Wiktor Bater wiedział o katastrofie 16 minut przed katastrofą ! Jak to możliwe ? - najwidoczniej akcja czyszczenia miejsca katastrofy trwała 16 minut, a informator Pana Batera mógł dostać sms-a lub telefon od kogoś z trójki ocalałych. Gdy jeszcze żyli. Natomiast pan korespondent, ze zwykłej reporterskiej ekscytacji, zbyt szybko się tym newsem pochwalił.
Na koniec: ten scenariusz tłumaczy również wszystkie
niby-wpadki organizacyjne, czyli:
a) organizatorzy nie byli pierwsi na miejscu upadku samolotu i nie obstawili terenu, jak to wytłumaczyć ? - trochę czasu zajął im dojazd z pierwotnego miejsca zasadzki;
b) niezgodna z "protokołem" likwidacja świadków, tych (prawdopodobnie było ich dwóch), którzy byli pierwsi na miejscu katastrofy - organizatorzy musieli działać szybko, nie było czasu na ceregiele, zwłoki zawlec do samochodu? - za daleko a teren podmokły i błotnisty;
c) jak to możliwe, że ktoś nagrywa tam film i potem go wrzuca na youtube ?! to już jest skandal nie lada ! - nie było czasu na obstawienie terenu, były dużo pilniejsze sprawy, takie jak likwidacja świadków i dobijanie pasażerów/załogi;
d) dlaczego strzelano (niepotrzebny hałas) zamiast ich np. udusić - no niestety czas naglił, liczyła się każda sekunda, trzeba było zaryzykować, że ktoś usłyszy;
e) dziwny manewr następnego samolotu - tutaj znów zabrakło czasu, tym razem na przełączenie mobilnej radiolatarni na radiolatarnię stacjonarną;
f) miejsce upadku samolotu - tuż obok zabudowań, lotniska, w podmokłym terenie, obok głównej drogi, to wszystko wskazuje na wypadek lub jakąś amatorszczyznę, de facto - był to wypadek przy pracy - "wina" pilota.
Na razie, tak mi się wydaje, otwartym zagadnieniem pozostaje odpowiedź na pytanie : kto tą egzekucję zaplanował, kto zlecił, kto ją wykonał, kto był współorganizatorem ? Kto ?




Jan, 2010-04-24 04:40

Psalm 73: Zagadka powodzenia grzeszników

Jak dobry jest Bóg dla prawych,
dla tych, co są czystego serca!
A moje stopy nieomal się nie potknęły,
omal się nie zachwiały moje kroki.

Zazdrościłem bowiem niegodziwym
widząc pomyślność grzeszników.
Bo dla nich nie ma żadnych cierpień,
ich ciało jest zdrowe, tłuste.
Nie doznają ludzkich utrapień
ani z innymi ludźmi nie cierpią.

Toteż ich naszyjnikiem jest pycha,
a przemoc szatą, co ich odziewa.
Ich nieprawość pochodzi z nieczułości,
złe zamysły nurtują ich serca.
Szydzą i mówią złośliwie,
butnie grożą uciskiem.
Ustami swymi niebo napastują,
język ich krąży po ziemi.
Dlatego lud mój do nich się zwraca
i obficie piją ich wodę.
I mówią: Jakże Bóg może widzieć,
czyż Najwyższy posiada wiedzę?
Takimi oto są grzesznicy
i zawsze beztroscy gromadzą bogactwo.

Czy więc na próżno zachowałem czyste serce
i w niewinności umywałem ręce?
Co dnia bowiem cierpię chłostę,
każdego ranka spotyka mnie kara.
Gdybym pomyślał: Będę mówił jak tamci,
to bym zdradził ród Twoich synów.
Rozmyślałem zatem, aby to zrozumieć,
lecz to wydało mi się uciążliwe,
póki nie wniknąłem w święte sprawy Boże,
nie przyjrzałem się końcowi tamtych.

Zaiste na śliskiej drodze ich stawiasz
i spychasz ich ku zagładzie.
Jakże nagle stali się przedmiotem grozy,
zniknęli strawieni przerażeniem.
Jak snem po obudzeniu, Panie,
powstając wzgardzisz ich obrazem.
Gdy się trapiło moje serce,
a w nerkach odczuwałem ból dotkliwy,
byłem nierozumny i nie pojmowałem:
byłem przed Tobą jak juczne zwierzę.

Lecz ja zawsze będę z Tobą:
Tyś ujął moją prawicę;
prowadzisz mnie według swojej rady
i przyjmujesz mię na koniec do chwały.
Kogo prócz Ciebie mam w niebie?
Gdy jestem z Tobą, nie cieszy mnie ziemia.
Niszczeje moje ciało i serce,
Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki.
Bo oto giną ci, którzy od Ciebie odstępują,
Ty gubisz wszystkich, co łamią wiarę wobec Ciebie.
Mnie zaś dobrze jest być blisko Boga,
w Panu wybrałem sobie schronienie,
by opowiadać wszystkie Jego dzieła.

Psalm 73: The Suffering of the Righteous and the Success of Sinners

A psalm of Asaph.

1. Truly God is good to Israel, to those whose hearts are pure.

2 But as for me, I came so close to the edge of the cliff! My feet were slipping, and I was almost gone.

3 For I envied the proud when I saw them prosper despite their wickedness.

4 They seem to live such a painless life; their bodies are so healthy and strong.

5 They aren't troubled like other people or plagued with problems like everyone else.

6 They wear pride like a jeweled necklace, and their clothing is woven of cruelty.

7 These fat cats have everything their hearts could ever wish for!

8 They scoff and speak only evil; in their pride they seek to crush others.

9 They boast against the very heavens, and their words strut throughout the earth.

10 And so the people are dismayed and confused, drinking in all their words.

11 "Does God realize what is going on?" they ask. "Is the Most High even aware of what is happening?"

12 Look at these arrogant people-- enjoying a life of ease while their riches multiply.

13 Was it for nothing that I kept my heart pure and kept myself from doing wrong?

14 All I get is trouble all day long; every morning brings me pain.

15 If I had really spoken this way, I would have been a traitor to your people.

16 So I tried to understand why the wicked prosper. But what a difficult task it is!

17 Then one day I went into your sanctuary, O God, and I thought about the destiny of the wicked.

18 Truly, you put them on a slippery path and send them sliding over the cliff to destruction.

19 In an instant they are destroyed, swept away by terrors.

20 Their present life is only a dream that is gone when they awake. When you arise, O Lord, you will make them vanish from this life.

21 Then I realized how bitter I had become, how pained I had been by all I had seen.

22 I was so foolish and ignorant-- I must have seemed like a senseless animal to you.

23 Yet I still belong to you; you are holding my right hand.

24 You will keep on guiding me with your counsel, leading me to a glorious destiny.

25 Whom have I in heaven but you? I desire you more than anything on earth.

26 My health may fail, and my spirit may grow weak, but God remains the strength of my heart; he is mine forever.

27 But those who desert him will perish, for you destroy those who abandon you.

28 But as for me, how good it is to be near God! I have made the Sovereign LORD my shelter, and I will tell everyone about the wonderful things you do.

Modlitwa do Swietego Michala Archaniola


Swiety Michale Archaniele,

Wspomagaj nas w walce
a przeciw niegodziwosci i zasadzkom zlego ducha,
badz nasza obrona.
Niech go Bog poskromic raczy pokornie o to prosimy,
a Ty wodzu Niebieskich Zastepow,
szatana i inne duchy zle,
ktore na zgube dusz ludzkich po tym swiecie kraza,
moza Boze strac do piekla.
Amen.

Oto Czas - Wylej Twego Ducha




Wylej Twojego Ducha
na mlodych i starych
na mezczyzn i kobiety,
na wielkich i malych
Wschodu i Zachodu.
Poslij Twoje tchnienine tym,
ktorzy wierza,
tym, ktorzy watpia,
tym, ktorzy kochaja,
wszystkim samotnym.
Rozlej Twoj ogien na ludzkie slowa,
na ich milczenie, na spiew.
Poslij Twoje tchnienie na ksztaltujacych przszlosc,
na tych co bronia dobra,
na tych co strzega zycia,
na tych co tworza piekno.
Wylej Twojego Ducha na domowe ogniska,
na miasta, na wsie, na caly swiat,
na wszystkich ludzi dobrej woli.
Oto czas - Wylej Twege Ducha.

Prayer for Peace


"I ask you, dear brothers and sisters, to join me in prayer
Let us beg the Lord that the spiral of hatred and violence will not prevail. May the Blessed Virgin, Mother of Marcy, fill the hearts of all with wise thoughts and peaceful intentions." Holy Father John Paul II, General Audience - September 12, 2001



Dear Lord,
we have felt the fear and the grief that hatred brings. Help us to bond together as Your people to heal the pain, cherish the memories, and learn to celebrate out differences. You created us all as Your dear children, Teach us to live in the example of Your only Son to live in FAITH, be confident in HOPE, act in CHARITY, and BELIEVE in the power or PRAYER. Help us to find peace within our hearts, and among all Nations. Amen

Still, I am sure that the crush of the Presidential plane was not just an accident.  It was a planned assassination.

Please, Pray for Priests


Dear Lord,


We pray that the Blessed Mother wrap her mantle around your priests and trough her intercession strengthen them for their ministry.


We pray that Mary will guide your priests to follow her own words, "Do whatever He tells you" Jn 2. 5


May your priests have the heart of St. Joseph, Mary's most chaste spouse.


May the Blessed Mother's own pierced heart inspire them to embrace all who suffer at the foot of the cross.


May you priests be holy, filled with the fire of your love seeking nothing but your greater glory and the salvation of souls.


Amen.


Saint John Vianney, pray for us.

Tak Dlugo Przebaczamy, Jak Dlugo Kochamy


"A modle sie o to, aby milosc wasza doskonalila sie coraz bardziej i bardziej, w glebszym poznaniu i wszelkim wyczuciu dla oceny tego co lepsze, abyscie byli czysci i bez zarzutu na dzien Chrystusa, napelnieni plonem sprawiedliwosci, nabytym przez Jezusa Chrystusa, ku chwale i czci Boga."

Flp 1. 9 - 11

Przyjdzie Kiedys Dzien




Przyjdzie kiedys dzien

Najwspanialszy w zyciu dzien

Gdy Jezus wezwie nas do Siebie

Na Jego glos zmartwychwstaniemy

Chcesz byc z Nim

Daj Mu swe serce x 3
juz teraz.







Badzmy gotowi, bo Pan przyjdzie niespodziewanie, jak zlodziej posrodku nocy, i wezwie nas do Siebie.

Monday, April 26, 2010

Prayer For Holy Father Benedict XVI

Lord, source of eternal life and truth
give to your shepherd, Benedict, a spirit
of courage and right judgment, a spirit
of knowledge and love.
By governing with fidelity those
entrusted to his care
may he, as successor to the Apostle Peter
and Vicar of Christ,
build your Church into
a Sacrament of unity, love, and peace
for all the world.
Amen.

V. Let us pray for Benedict, the Pope
R. May the Lord preserve him,
give him a long life,
make him blessed upon the earth,
and not hand him over to
the enemies.

V. May Your hand God, be upon your Holy Servant.
R. And upon your son, whom you have anointed.




Our Father ....

Hail Mary .....

Glory Be ....